piątek, 27 marca 2015

Dziś poranek pod znakiem prokrastynacji.
Wściekła zmora wieczorem  idzie do doktora.
Szczegóły później.

.....
Z okazji drugiego dnia tutaj życzę sobie więcej wiary, że wszystko jeszcze się ułoży.

Plan krótkoterminowy: spiąć poślady i nie smęcić.
Plan długoterminowy: utrzymać entuzjazm z pierwszego dnia.

Pa.

PS. Czytelniku drogi, czuj się zaproszony do pozostawienia w komentarzu z pobudek mocno egoistycznych osobistego śladu.   Kleks. :0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz