Dwa miesiące od ostatniego pobytu tu.
Tyle się działo, że zniknęłam.
Był Białystok, potem morze weekendowo z mamą i małżonkiem, dalej Gruzja, przelotnie i niespodziewanie Monachium w dniu czerwonej pełni, Szczecin i nawet obiad na bulwarze w Gorzowie Wlkp. przez moment. Wspaniale, że gdzieniegdzie z mężem. Nawet płytę nagrywałam.... Tymczasem....
....leniwie montujemy nasze nowe miejsce do życia.
Obserwacja: wystarcza nam 1/3 tego mieszkania.
Cóż za komfort!
Wymarzony minimalizm okazuje się możliwy i w zasięgu ręki.
Przede mną kolejny egzamin. Terminu jeszcze nie znam, ale... Kobro, Broegel i konstruktywiści strzeżcie się!
Hoduję zioła. Zmywarki na razie nie używałam. Od dwóch dni zmywam w kuchni. Wcześniej przez 50 w wannie. Zmywarka pewnie jeszcze poczeka.
Chyba kupię sobie okulary. Coś tak jakby ślepnę...
Fotel w kuchni w trakcie gali konkursu szopenowskiego oraz sushi domowej roboty to taki miły zestaw gwarantujący udany wieczór. Małżon w tym czasie jakiś film o snajperach oglądał, ale na zwycięzcę Cho przyszedł i słuchał.
Postanowienie: więcej takich wieczorów!
środa, 21 października 2015
czwartek, 20 sierpnia 2015
Milknę, gdy coś się dzieje. Tak już mam.
A działo się nieco.
Egzamin zdany ponad miesiąc wstecz.
Wyprawa do Wiednia zwieńczona pełnym sukcesem.
Miejsce z osiągalnych marzeń jest już nasze od trzech tygodni.
Już jest!!!! Choć nadal w to nie wierzę.
Stresujacy pobyt w szpitalu - odnotowany.
Weekend w namiocie na Pomorzu również zaliczony.
Jeżyny już zaczęły dojrzewać. Te najsłodsze smakują jak Coca-Cola.
To dziwne, ale trochę tęsknię do pracy.
PS. Jestem panikarą i hipochondryczką. Ostatnia obserwacja: palec mi skacze.
A działo się nieco.
Egzamin zdany ponad miesiąc wstecz.
Wyprawa do Wiednia zwieńczona pełnym sukcesem.
Miejsce z osiągalnych marzeń jest już nasze od trzech tygodni.
Już jest!!!! Choć nadal w to nie wierzę.
Stresujacy pobyt w szpitalu - odnotowany.
Weekend w namiocie na Pomorzu również zaliczony.
Jeżyny już zaczęły dojrzewać. Te najsłodsze smakują jak Coca-Cola.
To dziwne, ale trochę tęsknię do pracy.
PS. Jestem panikarą i hipochondryczką. Ostatnia obserwacja: palec mi skacze.
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Nastał oddech zbliżony do upragnionego.
Sprawozdania i egzaminy odbyte poza jednym - tym najtrudniejszym...
Co do zarzadzania czasem to nadal niezbyt ogarniam, aczkolwiek chęci do nauki mam. Nadal czeka to: http://biznesflow.pl/zarzadzanie-czasem-poradnik-i-cwiczenia/
Tymczasem w wolnych chwilach poszukujemy z Poślubionym inspiracji do zabudowy kuchni. Zaczynamy od płytek podłogowych. Totalna niemoc............Jakieś propozycje?
Obserwacja ostatnich dni jest następująca: muszę (!) mieć własny ogród, bo jak nie to zginę. W zastępstwie prawdziwego ogrodu w miejscu z osiągalnych marzeń zamierzam wybudować to: http://ogrody-wertykalne.pl/2013/06/
Tak będzie.
Sprawozdania i egzaminy odbyte poza jednym - tym najtrudniejszym...
Co do zarzadzania czasem to nadal niezbyt ogarniam, aczkolwiek chęci do nauki mam. Nadal czeka to: http://biznesflow.pl/zarzadzanie-czasem-poradnik-i-cwiczenia/
Tymczasem w wolnych chwilach poszukujemy z Poślubionym inspiracji do zabudowy kuchni. Zaczynamy od płytek podłogowych. Totalna niemoc............Jakieś propozycje?
Obserwacja ostatnich dni jest następująca: muszę (!) mieć własny ogród, bo jak nie to zginę. W zastępstwie prawdziwego ogrodu w miejscu z osiągalnych marzeń zamierzam wybudować to: http://ogrody-wertykalne.pl/2013/06/
Tak będzie.
wtorek, 9 czerwca 2015
W sferze pracowniczo/zawodowo/obowiązkowej powoli zbliżam się do upragnionego oddechu.
W perspektywie jeszcze tylko jeden egzamin jako opiekun, jeden jako mistrz ceremonii, jeden jako główny zainteresowany i ze trzy sprawozdania do sporządzenia.
Muszę zacząć jakoś lepiej zarządzać swym czasem. Gdy uporam się już ze zobowiązaniami zacznę wertować to: http://biznesflow.pl/zarzadzanie-czasem-poradnik-i-cwiczenia/
Tymczasem jutro ze dwie godziny pośpiewam, a w czwartek pofrunę na zachód.
PS. Lubię fakt, że mój Poślubiony pofrunie ze mną.
W perspektywie jeszcze tylko jeden egzamin jako opiekun, jeden jako mistrz ceremonii, jeden jako główny zainteresowany i ze trzy sprawozdania do sporządzenia.
Muszę zacząć jakoś lepiej zarządzać swym czasem. Gdy uporam się już ze zobowiązaniami zacznę wertować to: http://biznesflow.pl/zarzadzanie-czasem-poradnik-i-cwiczenia/
Tymczasem jutro ze dwie godziny pośpiewam, a w czwartek pofrunę na zachód.
PS. Lubię fakt, że mój Poślubiony pofrunie ze mną.
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Powoli wyczuwam oddech lata.
Postanawiam z tej okazji przypomnieć o sobie bliższym i dalszym znajomym królika.
Coraz śmielej rozmyślam o wcieleniu w życie projektu szycie.
Tak będzie.
Najpierw jednak muszę zwalczyć prokrastynację.
Przydatny adres tu:
http://laboratorium-zmieniacza.blog.pl/2013/08/04/zawodowy-prokrastynator-czyli-podroz-po-meandrach-lenistwa-cz-1/
Postanawiam z tej okazji przypomnieć o sobie bliższym i dalszym znajomym królika.
Coraz śmielej rozmyślam o wcieleniu w życie projektu szycie.
Tak będzie.
Najpierw jednak muszę zwalczyć prokrastynację.
Przydatny adres tu:
http://laboratorium-zmieniacza.blog.pl/2013/08/04/zawodowy-prokrastynator-czyli-podroz-po-meandrach-lenistwa-cz-1/
niedziela, 7 czerwca 2015
piątek, 5 czerwca 2015
Było długie nic, a właściwie nadzwyczaj wiele.
Kilkadziesiąt dni prozy życia obfitującej w nieoczekiwane zwroty akcji.
W telegraficznym skrócie:
* Z A. jest lepiej.
* Ze mną było różnie. Teraz ten lepszy moment. Może po prostu czuję już sierpniowe powietrze?
* Zdiagnozowana choroba przewlekła: + 1.
* Osiągnięcie miejsca z osiągalnych marzeń oddalone w czasie na kilkadziesiąt kolejnych dni od teraz. Było już bardzo gorąco. Już witaliśmy się z gąską..... jednakże cierpliwość podobno jest cnotą. Tymczasem przyglądam się pomysłom na urządzenie kuchni. Będzie w niej balkon!!!! Taki bonus. Ha!
* Przyjaciółka regularnie nie odbiera ode mnie telefonów. Nie wiem co o tym myśleć....
* Odkrywam w sobie amatorkę zielonych przestrzeni. Szaleję z kosiarką w ogródku znajomej i czuję się wtedy bardziej na swoim miejscu niż tam gdzie zarabiam pieniądze. To jedno z tych spostrzeżeń, które zakłócają mi spokojny sen.
..................
Raport z postanowień:
a) próżności - dobrze mi, zwłaszcza gdy zaspokajam wewnętrzną potrzebę bycia ogrodnikiem
b) duchowości - nadal odłożone na potem, nadal tęsknię....
c) kariera - przede mną podejście do egzaminu, którego nie mam ochoty zdawać, ale rozsądek podpowiada, by to zrobić. Tak po prostu, dla kasy. Rozmyślam o tym, że byłoby wspaniale nie musieć myśleć o takich sprawach.
.....
Z okazji powrotu tutaj życzę sobie kontynuowania ekspedycji rozpieszczania siebie w każdym z możliwych aspektów.
Plan krótkoterminowy: dokończyć sprawozdanie, bo to rozsądne.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach i być baaardzo szczęśliwą. Przynajmniej tak jak dziś.
PS. Przyjemnego weekendu dla Was.
Kilkadziesiąt dni prozy życia obfitującej w nieoczekiwane zwroty akcji.
W telegraficznym skrócie:
* Z A. jest lepiej.
* Ze mną było różnie. Teraz ten lepszy moment. Może po prostu czuję już sierpniowe powietrze?
* Zdiagnozowana choroba przewlekła: + 1.
* Osiągnięcie miejsca z osiągalnych marzeń oddalone w czasie na kilkadziesiąt kolejnych dni od teraz. Było już bardzo gorąco. Już witaliśmy się z gąską..... jednakże cierpliwość podobno jest cnotą. Tymczasem przyglądam się pomysłom na urządzenie kuchni. Będzie w niej balkon!!!! Taki bonus. Ha!
* Przyjaciółka regularnie nie odbiera ode mnie telefonów. Nie wiem co o tym myśleć....
* Odkrywam w sobie amatorkę zielonych przestrzeni. Szaleję z kosiarką w ogródku znajomej i czuję się wtedy bardziej na swoim miejscu niż tam gdzie zarabiam pieniądze. To jedno z tych spostrzeżeń, które zakłócają mi spokojny sen.
..................
Raport z postanowień:
a) próżności - dobrze mi, zwłaszcza gdy zaspokajam wewnętrzną potrzebę bycia ogrodnikiem
b) duchowości - nadal odłożone na potem, nadal tęsknię....
c) kariera - przede mną podejście do egzaminu, którego nie mam ochoty zdawać, ale rozsądek podpowiada, by to zrobić. Tak po prostu, dla kasy. Rozmyślam o tym, że byłoby wspaniale nie musieć myśleć o takich sprawach.
.....
Z okazji powrotu tutaj życzę sobie kontynuowania ekspedycji rozpieszczania siebie w każdym z możliwych aspektów.
Plan krótkoterminowy: dokończyć sprawozdanie, bo to rozsądne.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach i być baaardzo szczęśliwą. Przynajmniej tak jak dziś.
PS. Przyjemnego weekendu dla Was.
piątek, 10 kwietnia 2015
Oto piękne coś. Takie chcę. Najbardziej mnię się poduchy i kocyk. W miejscu z osiągalnych marzeń planowana mini pracownia krawiecka. Maszynę na korbkę już mam. Potrzebny jeszcze stylowy manekin i ciepło rozleje się ponad moim żołądkiem. Już tęsknię :)
czwartek, 9 kwietnia 2015
Dzień bez pracy.
A jednak....
a) Szukam hotelu w Wiedniu.
b) Ogarniam nie ogarniając sprawy na jutro.
c) Było też pranie. To zawsze mi dobrze robi.
d) Czekam na wieści co z A.
.....
a) Ktoś inny ostatecznie się tym zajął. Jak zwykle nie warto się kłopotać na zapas...
b) Nauczona doświadczeniem - zostawiłam sprawę na potem i spadłam na cztery łapy. Niemniej - nie lubię tego.
c) Był i spacer. I wizyta w kościele.
d) Nie jest najlepiej... czekamy.
A jednak....
a) Szukam hotelu w Wiedniu.
b) Ogarniam nie ogarniając sprawy na jutro.
c) Było też pranie. To zawsze mi dobrze robi.
d) Czekam na wieści co z A.
.....
a) Ktoś inny ostatecznie się tym zajął. Jak zwykle nie warto się kłopotać na zapas...
b) Nauczona doświadczeniem - zostawiłam sprawę na potem i spadłam na cztery łapy. Niemniej - nie lubię tego.
c) Był i spacer. I wizyta w kościele.
d) Nie jest najlepiej... czekamy.
środa, 8 kwietnia 2015
wtorek, 7 kwietnia 2015
poniedziałek, 6 kwietnia 2015
niedziela, 5 kwietnia 2015
Wielkanoc.
Rezurekcja - pierwsza od wieków...
Śniadanie prawie w komplecie...
Podwieczorek z bratem...
Wieczór z najbliższą młodzieżą...
Było dobrze, niemniej...
...czekam na ten czas, kiedy celebracja świątecznych dni, odbywać się będzie całkiem po naszemu.
EDIT: 1.07.2018
Kiedyś tak myślałam, i właściwie nadal myślę, choć coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że wiąże się to z sytuacją, która totalnie mnie przeraża. Ale.... dziś nie o tym..
Rezurekcja - pierwsza od wieków...
Śniadanie prawie w komplecie...
Podwieczorek z bratem...
Wieczór z najbliższą młodzieżą...
Było dobrze, niemniej...
...czekam na ten czas, kiedy celebracja świątecznych dni, odbywać się będzie całkiem po naszemu.
EDIT: 1.07.2018
Kiedyś tak myślałam, i właściwie nadal myślę, choć coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że wiąże się to z sytuacją, która totalnie mnie przeraża. Ale.... dziś nie o tym..
sobota, 4 kwietnia 2015
piątek, 3 kwietnia 2015
Wielki Czwartek.
Rocznica śmierci Wielkiego Człowieka.
Dzień autyzmu.
Poczyniony kolejny krok w kierunku domu z realnych marzeń.
Miłe spotkanie z niezbyt bliskimi sobie ludźmi.
Jest dobrze.
Raport z postanowień: jest uśmiech w oczach i w duszy; chłop nadal jest ukochany; porządek wiosenny sam się nie chce zrobić....
.....
Z okazji ósmego dnia tutaj życzę sobie kuksańca w pupkę i wzięcia życia w swoje ręce.
Plan krótkoterminowy: rozwiesić pranie.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z poprzednich dni.
Przyjemnego czwartku mimo śniegu za oknem.
PS. Poznajmy się. To ważne zadanie. Ja od dawna próbuję się poznać. Jestem blisko, coraz bliżej... La, la, laa!
Rocznica śmierci Wielkiego Człowieka.
Dzień autyzmu.
Poczyniony kolejny krok w kierunku domu z realnych marzeń.
Miłe spotkanie z niezbyt bliskimi sobie ludźmi.
Jest dobrze.
Raport z postanowień: jest uśmiech w oczach i w duszy; chłop nadal jest ukochany; porządek wiosenny sam się nie chce zrobić....
.....
Z okazji ósmego dnia tutaj życzę sobie kuksańca w pupkę i wzięcia życia w swoje ręce.
Plan krótkoterminowy: rozwiesić pranie.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z poprzednich dni.
Przyjemnego czwartku mimo śniegu za oknem.
PS. Poznajmy się. To ważne zadanie. Ja od dawna próbuję się poznać. Jestem blisko, coraz bliżej... La, la, laa!
czwartek, 2 kwietnia 2015
Wielki Czwartek.
Rocznica śmierci Wielkiego Człowieka.
Dzień autyzmu.
Poczyniony kolejny krok w kierunku domu z realnych marzeń.
Miłe spotkanie z niezbyt bliskimi sobie ludźmi.
Jest dobrze.
Raport z postanowień: jest uśmiech w oczach i w duszy; chłop nadal jest ukochany; porządek wiosenny sam się nie chce zrobić....
.....
Z okazji ósmego dnia tutaj życzę sobie kuksańca w pupkę i wzięcia życia w swoje ręce.
Plan krótkoterminowy: rozwiesić pranie.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z poprzednich dni.
Przyjemnego czwartku mimo śniegu za oknem.
PS. Poznajmy się. To ważne zadanie. Ja od dawna próbuję się poznać. Jestem blisko, coraz bliżej... La, la, laa!
Rocznica śmierci Wielkiego Człowieka.
Dzień autyzmu.
Poczyniony kolejny krok w kierunku domu z realnych marzeń.
Miłe spotkanie z niezbyt bliskimi sobie ludźmi.
Jest dobrze.
Raport z postanowień: jest uśmiech w oczach i w duszy; chłop nadal jest ukochany; porządek wiosenny sam się nie chce zrobić....
.....
Z okazji ósmego dnia tutaj życzę sobie kuksańca w pupkę i wzięcia życia w swoje ręce.
Plan krótkoterminowy: rozwiesić pranie.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z poprzednich dni.
Przyjemnego czwartku mimo śniegu za oknem.
PS. Poznajmy się. To ważne zadanie. Ja od dawna próbuję się poznać. Jestem blisko, coraz bliżej... La, la, laa!
środa, 1 kwietnia 2015
Prima Aprilis.
Zapomniany w dorosłości.
A może to tylko czasy są inne...
Dziś dzień dobrej wiadomości dotyczący nowego domu.
Wiadomość niepokojąca też jest jedna. Póki co udaję, że jej nie słyszałam.
Raport z postanowień: jest uśmiech w oczach; jest chłop ukochany; jest ruch i to się liczy.
.....
Z okazji siódmego dnia tutaj życzę sobie zakasania rękawów w sprawie postanowień zawodowych. Reszta nadal pod kontrolą.
Plan krótkoterminowy: zupka szpinakowa.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z poprzednich dni.
Przyjemnego życia.
PS. Drogi czytelniku. Kimkolwiek jesteś, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. Jest miło i oby się nam tak jak najmilej żyło.
Zapomniany w dorosłości.
A może to tylko czasy są inne...
Dziś dzień dobrej wiadomości dotyczący nowego domu.
Wiadomość niepokojąca też jest jedna. Póki co udaję, że jej nie słyszałam.
Raport z postanowień: jest uśmiech w oczach; jest chłop ukochany; jest ruch i to się liczy.
.....
Z okazji siódmego dnia tutaj życzę sobie zakasania rękawów w sprawie postanowień zawodowych. Reszta nadal pod kontrolą.
Plan krótkoterminowy: zupka szpinakowa.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z poprzednich dni.
Przyjemnego życia.
PS. Drogi czytelniku. Kimkolwiek jesteś, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. Jest miło i oby się nam tak jak najmilej żyło.
wtorek, 31 marca 2015
Wreszcie w domu.
Lubię być w domu.
Niedługo będzie nowy dom.
Niebawem trochę o tym opowiem.
Na razie zbieram pomysły jak nowy dom przysposobić do bycia moim: w kremowej bieli, szarościach i ciemnym drewnie.
Będzie tam sporo książek i kilka roślin.
Trzymam kciuki i odliczam dni.
Tak właśnie!
Raport z postanowień:
a) próżności - dziś ich brak
b) duchowości - nadal odłożone na potem;
c) kariera - jeszcze nie jej czas, ale dziś zasadniczo jestem ze swojej pracy nawet zadowolona.
.....
Z okazji szóstego dnia tutaj życzę sobie skonkretyzowania postanowień zawodowych. Reszta na razie pod kontrolą.
Plan krótkoterminowy: kawka lub spać.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z dni poprzednich.
Przyjemnego marcowego wieczorku wtorku dla Was.
PA
Lubię być w domu.
Niedługo będzie nowy dom.
Niebawem trochę o tym opowiem.
Na razie zbieram pomysły jak nowy dom przysposobić do bycia moim: w kremowej bieli, szarościach i ciemnym drewnie.
Będzie tam sporo książek i kilka roślin.
Trzymam kciuki i odliczam dni.
Tak właśnie!
Raport z postanowień:
a) próżności - dziś ich brak
b) duchowości - nadal odłożone na potem;
c) kariera - jeszcze nie jej czas, ale dziś zasadniczo jestem ze swojej pracy nawet zadowolona.
.....
Z okazji szóstego dnia tutaj życzę sobie skonkretyzowania postanowień zawodowych. Reszta na razie pod kontrolą.
Plan krótkoterminowy: kawka lub spać.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z dni poprzednich.
Przyjemnego marcowego wieczorku wtorku dla Was.
PA
poniedziałek, 30 marca 2015
Dziś jak w przysłowiu z garncem.
Pada, słońce, wieje, mróz, pada, słońce, wieje, mróz.
Zaliczone nawet kilkuminutowe gradobicie, co wkleiło mój nos w chłodne szkło okienne.
Rankiem, zanim opuściłam bezpieczne domowe zacisze nałożyłam usta o zapachu i kolorze czerwonych róż. Potem spontanicznie zakupiłam okulary przeciwsłoneczne a'la gwiazda kina.
Dobrze to zrobiło niezbyt pewnej siebie kobiecie.
Raport z postanowień:
a) próżności - dobrze mi
b) duchowości - tymczasem odłożone na potem, choć tęsknię....
c) kariera - jeszcze nie jej czas, ale dojrzewam....
.....
Z okazji piątego dnia tutaj życzę sobie kontynuowania ekspedycji rozpieszczania siebie w każdym z możliwych aspektów.
Plan krótkoterminowy: chwila relaksu.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach.
Przyjemnego marcowego poniedziałku dla Was.
PS. Czuj się zaproszony czytelniku drogi do pozostawienia w komentarzu osobistego śladu. Pozwalam się nie zgadzać. Taka prowokacja!
Pada, słońce, wieje, mróz, pada, słońce, wieje, mróz.
Zaliczone nawet kilkuminutowe gradobicie, co wkleiło mój nos w chłodne szkło okienne.
Rankiem, zanim opuściłam bezpieczne domowe zacisze nałożyłam usta o zapachu i kolorze czerwonych róż. Potem spontanicznie zakupiłam okulary przeciwsłoneczne a'la gwiazda kina.
Dobrze to zrobiło niezbyt pewnej siebie kobiecie.
Raport z postanowień:
a) próżności - dobrze mi
b) duchowości - tymczasem odłożone na potem, choć tęsknię....
c) kariera - jeszcze nie jej czas, ale dojrzewam....
.....
Z okazji piątego dnia tutaj życzę sobie kontynuowania ekspedycji rozpieszczania siebie w każdym z możliwych aspektów.
Plan krótkoterminowy: chwila relaksu.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach.
Przyjemnego marcowego poniedziałku dla Was.
PS. Czuj się zaproszony czytelniku drogi do pozostawienia w komentarzu osobistego śladu. Pozwalam się nie zgadzać. Taka prowokacja!
niedziela, 29 marca 2015
Dziś dzień pod znakiem oleju kokosowego i masła shea.
Paznokcie na głęboki fiolet też są.
Raport z postanowień: dobrze mi.
.....
Z okazji czwartego dnia tutaj życzę sobie wdrożenia ekspedycji rozpieszczania siebie w każdym z możliwych aspektów.
Plan krótkoterminowy: rozmościć się z książką.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach.
Przyjemnego niedzielnego popołudnia dla Was.
PS. Czuj się zaproszony do pozostawienia w komentarzu osobistego śladu. To czasem pomaga jak mniemam....
Paznokcie na głęboki fiolet też są.
Raport z postanowień: dobrze mi.
.....
Z okazji czwartego dnia tutaj życzę sobie wdrożenia ekspedycji rozpieszczania siebie w każdym z możliwych aspektów.
Plan krótkoterminowy: rozmościć się z książką.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach.
Przyjemnego niedzielnego popołudnia dla Was.
PS. Czuj się zaproszony do pozostawienia w komentarzu osobistego śladu. To czasem pomaga jak mniemam....
sobota, 28 marca 2015
piątek, 27 marca 2015
Dziś poranek pod znakiem prokrastynacji.
Wściekła zmora wieczorem idzie do doktora.
Szczegóły później.
.....
Z okazji drugiego dnia tutaj życzę sobie więcej wiary, że wszystko jeszcze się ułoży.
Plan krótkoterminowy: spiąć poślady i nie smęcić.
Plan długoterminowy: utrzymać entuzjazm z pierwszego dnia.
Pa.
PS. Czytelniku drogi, czuj się zaproszony do pozostawienia w komentarzu z pobudek mocno egoistycznych osobistego śladu. Kleks. :0
Wściekła zmora wieczorem idzie do doktora.
Szczegóły później.
.....
Z okazji drugiego dnia tutaj życzę sobie więcej wiary, że wszystko jeszcze się ułoży.
Plan krótkoterminowy: spiąć poślady i nie smęcić.
Plan długoterminowy: utrzymać entuzjazm z pierwszego dnia.
Pa.
PS. Czytelniku drogi, czuj się zaproszony do pozostawienia w komentarzu z pobudek mocno egoistycznych osobistego śladu. Kleks. :0
czwartek, 26 marca 2015
Żyję z lękiem.
Drażni mnie to i męczy nieustannie, ale skutecznego sposobu na przeciwdziałanie wspomnianemu jakoś nie znajduję.
Inna sprawa, że niezbyt szukam...
Wniosków kilka zatem ośmielę się wysnuć następujących:
a) lęk lękowi nierówny
b) mój lęk znany jest mi i jakoś się pewnie nawet lubimy.
c) lęk mój nie taki straszny jak go sama sobie maluję.
d) oswoję baboka na dobre - takie oto składam sobie postanowienie.
Z okazji pierwszego dnia tutaj, życzę sobie niepogarszającej się pogody ducha.
Plan krótkoterminowy: utrzymać entuzjazm przed chwilą spontanicznym gestem rozbudzony.
Plan długoterminowy: jak wyżej.
Przyjemnego piątku dla Was i dla Mas.
Po krakowsku: Pa.
PS. Czytelniku drogi, czuj się zaproszony do pozostawienia w komentarzu z pobudek mocno egoistycznych osobistego śladu. A co? Jak wolno, to czemu nie?
Drażni mnie to i męczy nieustannie, ale skutecznego sposobu na przeciwdziałanie wspomnianemu jakoś nie znajduję.
Inna sprawa, że niezbyt szukam...
Wniosków kilka zatem ośmielę się wysnuć następujących:
a) lęk lękowi nierówny
b) mój lęk znany jest mi i jakoś się pewnie nawet lubimy.
c) lęk mój nie taki straszny jak go sama sobie maluję.
d) oswoję baboka na dobre - takie oto składam sobie postanowienie.
Z okazji pierwszego dnia tutaj, życzę sobie niepogarszającej się pogody ducha.
Plan krótkoterminowy: utrzymać entuzjazm przed chwilą spontanicznym gestem rozbudzony.
Plan długoterminowy: jak wyżej.
Przyjemnego piątku dla Was i dla Mas.
Po krakowsku: Pa.
PS. Czytelniku drogi, czuj się zaproszony do pozostawienia w komentarzu z pobudek mocno egoistycznych osobistego śladu. A co? Jak wolno, to czemu nie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)