środa, 1 kwietnia 2015

Prima Aprilis.
Zapomniany w dorosłości.
A może to tylko czasy są inne...

Dziś dzień dobrej wiadomości dotyczący nowego domu.
Wiadomość niepokojąca też jest jedna. Póki co udaję, że jej nie słyszałam.

Raport z postanowień: jest uśmiech w oczach; jest chłop ukochany; jest ruch i to się liczy.
.....
Z okazji siódmego dnia tutaj życzę sobie zakasania rękawów w sprawie postanowień zawodowych. Reszta nadal pod kontrolą.

Plan krótkoterminowy: zupka szpinakowa.
Plan średnioterminowy: sfinalizować zakup miejsca z osiągalnych marzeń.
Plan długoterminowy: wytrwać w postanowieniach z  poprzednich dni.

Przyjemnego życia.

PS. Drogi czytelniku. Kimkolwiek jesteś, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam. Jest miło i oby się nam tak jak najmilej żyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz