wtorek, 9 czerwca 2015

W sferze pracowniczo/zawodowo/obowiązkowej powoli zbliżam się do upragnionego oddechu.
W perspektywie jeszcze tylko jeden egzamin jako opiekun, jeden jako mistrz ceremonii, jeden jako główny zainteresowany i ze trzy  sprawozdania do sporządzenia.

Muszę zacząć jakoś lepiej zarządzać swym czasem. Gdy uporam się już ze zobowiązaniami zacznę wertować to:   http://biznesflow.pl/zarzadzanie-czasem-poradnik-i-cwiczenia/

Tymczasem jutro ze dwie godziny pośpiewam, a w czwartek pofrunę na zachód.

PS. Lubię fakt, że mój Poślubiony pofrunie ze mną.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz